piątek, 26 lutego 2016

Sernik nad serniki. Znowu:)

Dobra...może jestem monotematyczna, ale zakochałam się w tych amerykańskich sernikach i nie mogę przestać ich piec! Ten jest cudownie wysoki, tak kremowy, że rozpływa się w ustach pozostawiając posmak skórki cytrynowej na języku...poezja deserowa w najczystszej postaci. A ile wariacji można na temat tego sernika wykonać...dodać owoce, dolać nieco irish cream albo whisky do masy serowej, zmieszać z rozpuszczoną gorzką czekoladą - co komu w duszy gra:).
Przepis pochodzi z niesamowitej książki mojej guru cukierniczej Dorie Greenspan zatytułowanej "Baking - From my Home to Yours". 
Zmodyfikowałam recepturę nieco - oryginał woła o 900 gram serka typu cream cheese (taki jak Philadelphia) - co w naszych polskich warunkach sprawia, że ciasto to staje się cokolwiek drogie w wykonaniu. Cream cheese zawiera w sobie około 30% tłuszczu, ja szczerze mówiąc dokonałam pewnego oszustwa - użyłam 2 opakowań 350g  "Delikatnego Twarogu" President (zawartość tłuszczu 10%), jednego opakowania 250g serka mascarpone (zawartość tłuszczu około 60%) i dodałam jeszcze do masy 50g miękkiego masła. Może to nie są idealnie obliczone proporcje i operację wykonałam nieco "na oko" - efekt jest jednak świetny. Sernik absolutnie nie smakuje "chudo", jest bogaty w smaku i z aksamitną teksturą. Do ciasteczkowego spodu dodałam też nieco imbiru - moim zdaniem składnik ten dobrze rozumie się z cytryną. 


Sernik amerykański

Spód:
1,5 kubka pokruszonych herbatników zbożowych
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
szczypta soli
5 łyżek roztopionego masła

Masa serowa:
700 gram serka homogenizowanego (u mnie Twaróg Delikatny President)
250 g mascarpone
(oba sery w temperaturze pokojowej)
50 g miękkiego masła
1 1/3 kubka cukru
szczypta soli
4 duże jajka w temperaturze pokojowej
1/2 kubka kremówki i 1/2 kubka kwaśnej śmietany 18% zmieszane razem
otarta skórka i sok z jednej cytryny

1. Ciasteczka zblendowałam na drobne okruszki, zmieszałam z roztopionym masłem i imbirem. Wyłożyłam tortownicę (średnica 24cm) papierem do pieczenia i masą ciasteczkową, trzeba ją dobrze przygnieść palcami i dobrze zrobić dookoła foremki leciutki kołnierzyk z masy ciasteczkowej.

2. Spód ciasteczkowy piekłam do lekkiego zbrązowienia w temperaturze 180 stopni (niecałe 10 minut), potem wyciągnęłam, odstawiłam do studzenia.

3. Nalałam pełny czajnik wody i wstawiłam na gaz by się zagotowała. Tymczasem umieściłam moje serki i miękkie masło w misie robota kuchennego - włączyłam mikser na dużych obrotach i mieszałam serki przez około 4 minuty. 

4. Z mikserem nadal pracującym, stopniowo dosypywałam cukier i dodałam szczyptę soli. Dodałam też skórkę otartą z cytryny i sok cytrynowy Pozwoliłam im się ubijać przez następne 4 minuty. 

5. Następnie zaczęłam wbijać jajka - po jednym, miksując około minuty przed każdym następnym. 

6. Na koniec na niskich obrotach miksera dolałam zmieszane śmietany. Całość przemieszałam jeszcze łyżką kuchenną by upewnić się, że przy ściankach nie zostały żadne "niedomieszki"

7. Foremkę owinęłam szczelnie folią aluminiową. Wlałam masę serową do tortownicy z ciasteczkowym spodem. Tortownicę umieściłam w większej formie wypełnionej zagotowaną uprzednio wodą. Całość włożyłam do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni.

8. Sernik piekłam 1,5 godziny. Następnie wyłączyłam piec i zostawiłam sernik na następną godzinę w uchylonym piekarniku. 

9. Nadludzkim wysiłkiem wystudziłam sernik nie wyżerając ani kawałka i pozwoliłam mu dojść do perfekcji poprzez spędzenie nocy w lodówce:).

No...i na drugi dzień można jeść:)