Jestem wielbicielką brownie - wiele razy zarzekałam się, że nie ma lepszego niż to od Nigela Slatera (przepis tu: http://kukinarium.blogspot.com/2015/10/brownie-wg-nigela.html ), ale chyba zmienię zdanie;). To ciacho jest jednak przede wszystkim duuuużo zdrowsze - nie zawiera mąki ani cukru, robione jest na puree dyniowo - bananowym...w zasadzie to jemy warzywa i owoce, a nie deser;))).
Brownie
ma świetną konsystencję po schłodzeniu, nie potrafię znaleźć dobrego
odpowiednika dla angielskiego słowa "fudgy", które idealnie tę teksturę
oddaje - jak ktoś zaproponuje mi takowy, to obiecuję, że upiekę mu
blaszkę ciasta w nagrodę!
Polane
wegańskim ganaszem jest po prostu dekadenckie w smaku - tak
satysfakcjonująco czekoladowe, że spokojnie zadowoli największego
czekoholika.
Brownie
350 gram puree z dyni
2 dojrzałe banany
3/4 szklanki masła orzechowego
150 g czekolady 80%
3 łyżki syropu klonowego
Ganasz:
3 łyżki roztopionego oleju kokosowego
tabliczka gorzkiej czekolady
2 łyżki syropu klonowego
1. Wszystkie składniki potraktowałam blenderem aż stworzyły jednolitą masę. Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej i dodałam do pozostałych składników.
2. Ciasto wylałam na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i piekłam przez około 25 minut w temperaturze 180 stopni.
3. Aby zrobić polewę roztopiłam olej kokosowy i czekoladę, wszystko razem dokładnie wymieszałam dodając syrop klonowy. Schłodziłam ją i wylałam na ciasto jak zaczęła gęstnieć. Potem można całość posypać orzeszkami, albo czymś innym co lubimy, wsadzić do lodówki i po jakiejś godzince możemy zajadać:).
Wygląda bosko! Wegańskie ciasta są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/