niedziela, 1 marca 2015

Albańskie ciasto jogurtowe z aromatycznym syropem cytrynowym

Lubię ciasta nasączane syropem. To jest troszkę podobne do Lemon Drizzle Cake i kojarzy mi się z wyprawami na plac zabaw w dublińskim Phoenix Parku. W wiosenno-letnim sezonie kupowałam je zawsze z przyczepy serwującej pyszne domowe wypieki pod parkowym Visitor Center.
Tym razem moje ciasto jest adaptacją przepisu z leciwej już, bo wydanej w 1990 roku książki "Sundays at Moosewood Restaurant" wydanej przez Moosewood Collective - wegetariańskiej, etnicznej restauracji z Ithaki w Nowym Yorku. 
Jest to jedna z moich ulubionych książek kucharskich, mimo iż wizualnie wygląda blado na tle dziejszych bogato ilustrowanych wydawnictw. Eh...marzy mi się kiedyś wizyta w tej restauracji :).

Ciasto jest nieprzesadnie słodkie, wilgotne, bardzo aromatyczne dzięki przyprawom gotowanym w syropie. Miało być z orzechami włoskimi, jak w oryginalnym przepisie, ale ja - gapa - zapatrzyłam się w "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" i zapomniałam dosypać. Obwiniam Spielberga za tę gafę;).












Albańskie ciasto jogurtowe nasączane aromatycznym syropem cytrynowym

Składniki ciasta:

100 g miękkiego masła
50 g cukru
2 jajka lekko ubite
1/2 kubka jogurtu
1/2 kubka maślanki
250 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki cynamonu
skórka otarta z jednej cytryny
1 szklanka uprażonych podpieczonych orzechów (no, ja nie dałam, bo jestem gapa)

Syrop:

1/4 kubka wody
1 kubek cukru
1 laska cynamonu
sok wyciśnięty z 2 cytryn
6 goździków, 2 gwiazdki anyżu, 6 owoców kardamonu - rozgniecione w moździerzu


1.Włączyłam piekarnik i nastawiłam na 180 stopni. 

2. Utarłam masło z cukrem aż stało się białe i puszyste, wmieszałam rozbite lekko jajka

3. Zmieszałam razem jogurt z maślanką. Przesiałam razem suche składniki.

4. Zaczęłam dodawać suche składniki po trochę, na zmianę z jogurtem/maślanką, dopóki wszystko nie zostało dokładnie połączone. Następnie wmieszałam otartą skórkę z cytryny i niestety zapomniałam dodać orzechów;)

5. Wlałam ciasto do 25-centymetrowej foremki tortowej wyłożonej papierem do pieczenia i nasmarowanej masłem, i wstawiłam do rozgrzanego piekarnika. Ciasto piekłam około 30 minut, testując patyczkiem. 

6. Tymczasem zaczęłam przygotowywać syrop. Zmieszałam wszystkie składniki w rondelku i gotowałam na małym ogniu przez 15 minut.

7. Po upieczeniu ciasto zalałam syropem i wstawiłam do wyłączonego piekarnika na dodatkowe 10 minut.

8. Serwowałam na ciepło z odrobiną lodów pistacjowych, posypane posiekanymi migdałami.








2 komentarze:

  1. Rewelacyjne ciasto :-) z chęcią zjadłabym kawałeczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. W ogóle nie znam kuchni albańskiej, ale jeśli jest tak zachęcająca jak to ciasto, to powinnam się więcej o niej dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń