Na zakupach wpadła mi w ręce kalarepa. Jedną pożarłam tak jak lubię najbardziej - na surowo, pozostałe jednak pomyślałam, że zużytkuję w celach obiadowych. Z racji tego, że pogoda dziś była piękna i większość poranka spędziliśmy przekopując ziemię w ogródku pod przyszłe grządki, obiad musiał być szybki i niewymagający z mojej strony wielkiego zaangażowania, postawiłam więc na placki:).
Placki z kalarepką
2 kalarepy
4 średniej wielkości ziemniaki
1 średniej wielkości marchewka
1 cebula
1 duże jajko
1 czubata łyżka mąki
sól, pieprz
oliwa z oliwek,
2 ząbki czosnku
kubek jogurtu naturalnego
odrobina soku z cytryny
olej do smażenia
1. Warzywa starłam na tarce o małych oczkach, cebulę na tarce z okrągłymi oczkami. Wszystko wymieszałam razem i delikatnie odsączyłam na sicie.
2. Do odsączonej masy dodałam jajko, mąkę i przyprawy, wymieszałam wszystko i smażyłam na oleju rzepakowym do zbrązowienia placków.
3. Liście kalarepy pokroiłam z grubsza i zblanszowałam. Na oliwie z oliwek lekko podsmażyłam posiekany ząbek czosnku, podsmażyłam na niej przez chwilę liście kalarepy, posoliłam, popieprzyłam i wcisnęłam odrobinę soku z cytryny.
4. Zrobiłam sos jogurtowo-czosnkowy: do jogurtu dodałam łyżeczkę oliwy z oliwek, drobno posiekany ząbek czosnku, pieprz i sól
5. Placki podałam z liśćmi kalarepy i sosem.
Bardzo fajny przepis zapisany do wypróbowania. :)
OdpowiedzUsuń